Autor |
Wiadomość |
Marcin |
Wysłany: Pią 12:32, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
ja padlem cos kolo 20, ale wstalem punkt 8.25 i szybciutko na sniadanko tylko potem zamiast energie tracic na stoku do pracy zmuszony czlowiek był jechac
juz sie nie moge doczekac jakiegos nastepnego wypadu na narty z Wami ... oby jak najszybciej, moze nastepny weekned? |
|
|
ewelina |
Wysłany: Czw 17:58, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
ja tam się wcale nie wyspałam, budzilam sie cały czas i nie wiedzialam o co chodzi, taka cisza, żadnych ludzi koło mnie.
Mała proźba podpisujcie się imionami bo niewiadomo kto tam.
Kiedy się wybieramy na stok jakiś??? |
|
|
Gośka |
Wysłany: Czw 16:29, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
to fakt !!! ale sny są nadal w słowackiej krainie |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 16:00, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
nareszcie można było się wyspać i zjeść normalny obiad |
|
|
Gośka |
Wysłany: Czw 15:03, 22 Lut 2007 Temat postu: I po obozie... |
|
jak samopoczucie w szarej rzeczywistości ?? i jakie wrażenia,bo do wieczora muszę sklecić artykuł, więc jak ktoś się przewinie to proszę o opinię |
|
|